Krztusiec, inaczej nazywany kokluszem, kiedyś był powszechną chorobą zakaźną, ale w 1961 roku wprowadzono w Polsce obowiązkowe szczepionki. Przypadków było coraz mniej, a my powoli zapominaliśmy o istnieniu tej choroby. Teraz sytuacja uległa zmianie. Dlaczego koklusz powrócił?
W Polsce rośnie liczba zachorowań na krztusiec. Państwowy Zakład Higieny podał dane, które jeżą włos na głowie. W styczniu 2024 roku było zaledwie 149 przypadków zachorowań, ale w lipcu liczba wzrosła do 3224 przypadków. Przez siedem miesięcy 2024 roku zachorowało łącznie 8647 osób. Dla porównania w 2023 roku chorowało tylko 927 osób. Czy Polsce grozi epidemia?
Wzrost zachorowań notowany jest w całej Europie. W Czechach padł rekord, ale koklusz obecny jest także w Szwecji, Hiszpanii, Danii, Norwegii, Chorwacji czy Belgii. Zakaźność może sięgać nawet 90%, co czyni go groźniejszą chorobą niż ospa, odra czy grypa. Pałeczki krztuśca prowadzą do martwicy komórek nabłonkowych znajdujących się w układzie oddechowym, a pierwszymi objawami jest nasilenie odruchu kaszlowego, który lekarze nazywają "pianiem koguta". Kaszlowi towarzyszy świszczący oddech, duszności i wymioty. Choroba przenosi się drogą kropelkową i kontakt bezpośredni, a jej zaawansowane stadium może prowadzić do zgonu.
Lekarz fot. pexels.com/Karolina Grabowska
Koklusz jest groźny i może prowadzić do uszkodzeń mózgu, płuc i niedowładów. W Polsce obowiązują cztery dawki szczepionki dla dzieci. Pierwsza przypada na drugi miesiąc życia, druga na trzeci lub czwarty, kolejna na piąty lub szósty, a ostatnia podawana jest w wieku 18 miesięcy. Następnie w wieku sześciu lat podawana jest dawka przypominająca, a kolejna przypada na 14. rok życia. Dla osób dorosłych zalecana jest dawka przypominająca co 10 lat.
Lekarka Katarzyna Bukol-Krawczyk, internistka Grupy LUX MED, w rozmowie z portalem Interia.pl podkreśliła, że łatwo pomylić krztusiec z przeziębieniem, dlatego wiele osób bagatelizuje objawy i chodzi do pracy czy szkoły, a tam zaraża innych. Zdaniem ekspertki większa liczba zachorowań spowodowana jest jeszcze jednym czynnikiem. - Coraz mniejsza wyszczepialność dzieci, które są głównym nośnikiem bakterii Bordetella pertussis powodującej krztusiec. Z jednej strony to efekt działań grup antyszczepionkowych, a z drugiej przeoczeń rodziców w kwestii dawek przypominających. Bez kompletu szczepień nie uzyskujemy odporności - wyjaśniła lekarka.
Jeśli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.
2024-09-16T16:05:42Z dg43tfdfdgfd