MOJE DZIECKO MA "ZGNIłY MóZG". CZYM JEST "BRAINROT", POWINIEN WIEDZIEć KAżDY MąDRY RODZIC

Słyszeliście kiedyś o zjawisku określanym jako "brainrot"? To może dotknąć także ciebie i twoje dziecko, więc warto wiedzieć, co to dokładnie znaczy i jak się przed tym ustrzec.

W dobie mediów społecznościowych, takich jak m.in. Facebook, YouTube, Instagram i TikTok, przeciętny użytkownik sieci konsumuje każdego dnia niezliczone ilości treści. Aplikacje pomyślane są tak, aby serwowane internautom materiały nigdy się nie kończyły, co z pewnością doskonale widzicie, gdy korzystacie z nich na co dzień. Nic więc dziwnego, że w takim przypadku łatwo wpaść w uzależnienie, co bywa niebezpieczne szczególnie dla dzieci i nastolatków. Osoby w takim wieku nie tylko bardzo dużo czasu spędzają w sieci, lecz także często mają problemy z samoakceptacją i właśnie w wirtualnym świecie szukają pozytywnych wzmocnień. Słyszeliście o zjawisku określanym "brainrot"? Sprawdźcie, co dokładnie oznacza ten termin i jak się przed nim uchronić.

Zobacz wideo Psycholożka wymienia konkretne objawy: Wysyłanie maili bez załącznika, codzienne poszukiwania samochodu na parkingu

Czym jest gnicie mózgu? Ostatnio to dość powszechne zjawisko wśród młodzieży

Coraz częściej w przypadku uzależnień od internetu mówi się o tzw. brainrot, co z języka angielskiego dosłownie można przetłumaczyć jako "gnicie mózgu". Na czym polega to zjawisko? Dotyczy nie tylko uzależnienia od urządzeń elektronicznych i nieustannego przebywania w wirtualnym świecie. Mówimy o nim przede wszystkim wtedy, kiedy media społecznościowe stają się naszym głównym źródłem informacji o świecie, a w każdej z naszych rozmów pojawiają się nawiązania do informacji pozyskanych właśnie w ten sposób.

Do naszego języka przedostaje się też charakterystyczny slang kojarzony głównie z mediami społecznościowymi. Jak wyjaśnia dr Dagmara Bartczak-Szermer na łamach portalu kobieta.rp.pl, jest to także stan zmęczenia psychicznego i pogorszenia funkcji poznawczych w efekcie przeciążenia informacjami cyfrowymi. "Stan ten charakteryzuje się szerokim spektrum objawów, w tym trudnościami z koncentracją, uczuciem niepokoju, zmniejszoną produktywnością" - czytamy. Problem dotyczy nie tylko młodych ludzi, lecz także starszych pokoleń, choć to właśnie młodzi najbardziej są podatni na tzw. gnicie mózgu ze względu na czas, który spędzają w sieci, i liczbę treści, które na co dzień do nich docierają. 

Jak ustrzec się przed gniciem mózgu? Pamiętaj o cyfrowym detoksie

Jak pomóc dziecku, które nałogowo korzysta z sieci? W poważnych przypadkach niezbędna będzie terapia uzależnień. Są jednak pewne kroki, które możemy podjąć, aby zapobiec zjawisku "gnicia mózgu". Po pierwsze należy lepiej kontrolować czas, który spędzamy w sieci. Ustalmy określony limit czasowy korzystania z aplikacji.

Najbardziej skuteczny jest system małych kroków. Jeśli każdego dnia zrobimy sobie cyfrowy detoks, czyli przerwę od korzystania z aplikacji trwającą nawet kilka minut, i każdego dnia będziemy stopniowo wydłużali ten czas o dodatkowe minuty, to szybko zauważymy zmianę. W przypadku dziecka możemy ten czas regulować, tak aby poza korzystaniem z urządzeń elektronicznym rozwijało także swoje pasje i budowało relacje z innymi w realnym świecie, a nie tylko za pośrednictwem sieci. W takiej sytuacji idealne będą dodatkowe zajęcia sportowe albo hobbistyczne kursy.

Na nic jednak zdadzą się wszystkie te zabiegi, jeśli także my - rodzice - nie podejmiemy pracy nad sobą. Dziecko, które będzie widzieć nas z nosem w komórce w każdej wolniejszej chwili, nie będzie chciało podjąć wysiłku. Odzwyczajanie się od nadużywania social mediów powinno być procesem całej rodziny. Być może nie mamy nawet świadomości, ile my, dorośli, spędzamy czasu na tzw. scrollowaniu. 

2024-09-07T14:04:52Z dg43tfdfdgfd